Opis
Złota ćma. 24 niesamowite opowieści, Jędrzej Fijałkowski
Historie opisane w tej książce, mogłyby się przydarzyć każdemu z Was. Albo się jeszcze przydarzą. Wciąż nie do końca poznaliśmy ten świat, na którym żyjemy oraz jego tajemnice. Ludzkie zmysły przytępione cywilizacją zapomniały, że są rzeczy na niebie i na ziemi, które nie śniły się filozofom. I które zdają się być nierealne, póki nie otrzemy się o nie osobiście. Kiedy zaś to się stanie – nasze życie i nasze postrzeganie rzeczywistości zmieniają się radykalnie. Ta książka jest zapisem takich właśnie tajemniczych wydarzeń. Otwórzcie więc Wasze szóste zmysły, odemknijcie trzecie oko, żeby czuć
i widzieć więcej.
– Musi wpuścić je do środka i zaraz położyć się na łóżku, i nie poruszać. Przylecą tyle, że całego obsiądą. Nie ruszać się za nic. Leży i myśli o tej złotej ćmie. Myśli
i żałuje, że taka piękna złota ćma zabił. Że mu przykro.
Byłem jakby pozbawiony strachu, choć wszystkie zmysły miałem napięte
i skierowane w jego kierunku: patrzyłem na tę mglistą postać, czułem ją niemal namacalnie i słuchałem tego, co do mnie „mówiła”, nie otwierając jednak ust. Jakbym słyszał słowa bezpośrednio w mózgu.
Rozryczałam się. I wtedy leżące obok mnie skrzypce pojaśniały znowu i poczułam, jak ktoś głaszcze mnie po głowie. Odwróciłam się gwałtownie, ale nikogo za mną nie było.
– Kim pan jest, do cholery? – odwróciłem się do pasażera. Ale na tylnym siedzeniu było pusto. Tylko znowu pieniądze za kurs.
Poznała go. Był w tych łachach, w których zobaczyła go po raz pierwszy. Za nią, na miejscu, które zajmowały zaproszone przyjaciółki, rozległy się szepty i chichoty. Stała teraz między stolikiem i szatnią, zawieszona jak w próżni, napięta jak cięciwa łuku.
– Lataj – krzyczał oberwaniec – lataj…
Wydawnictwo: Ars Scripti-2
Rok wydania: 2018
Wydanie: I
oprawa: miękka
format: 145 x 205 mm
liczba stron: 220
ISBN 978-83-60472-13-2
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.